wrz 062012
 

Do Gdańska czeka nas długą droga. Ze względu na brak autostrad trzeba liczyć jakieś 8 godzin. Jednak mistrzostwa Polski są tylko raz w roku.

Jedziemy we trzech. Ja, Kamil i Rafał. Kamil z żoną i Rafałem wyjechali we środę rano. Ja natomiast docieramy na miejsce dopiero w nocy. Wszyscy spotykamy się na zbiorniku następnego dnia koło południa. Przed nami dzień treningowy.
Wieje około 7 metrów z zachodu. Jest ciepło i słoneczne. Latamy na zmianę. Jednak zbiornik cały czas pokazuje swoje zdradzieckie oblicze. W każdym zakręcie warunki są inne.

W zasadzie nie potrafię znaleźć metody na robienie zakrętów. Kamilowi i Rafałowi idzie lepiej. Kamil nawet bimba i faktycznie robi to wrażenie. Rafał natomiast zasuwa równo nad zboczem. Myślę, że może zawieszać w klasyfikacji.

Po kilku lotach jestem wyczerpany. Loty na zbiorniku wymagają ciągłej uwagi. Zobaczymy, co pokaże jutro.
Pod koniec naszych lotów na zbiornik dociera Stasiu i Janek z Wrocławia, a po chwili dojeżdża Krzysztof ze Szczecina. Pojawia się też Kierownik by przetestować swojego nowego Toxica. Loty zostały zakończone koło czwartej po południu.

Bogusław

[galleryview id=106]

Mistrzostwa Polski F3F 2012 – dzień 1

Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest niemożliwe.