gru 082012
 

W sobotę, 8 grudnia odbyły się trzecie w historii Warty Bolesławieckiej, pucharowe zawody w kategorii ESA WWI i WWII. W tej klasie była to zarazem dziesiąta, jak i ostatnia impreza w tym sezonie.

Godzina 7:15. Na dworze bardzo ciepło, jedynie minus piętnaście.. Spotykamy się u Andrzeja, przepakowujemy 15 samolotów do busa i wyruszamy w drogę. Andrzej, Kamil, Marcin i ja. Na miejscu jesteśmy po około godzinie. Organizatorzy odśnieżają pas. Chwilę później są już wszyscy.

Przed godziną dziewiątą następuje oficjalne otwarcie zawodów. Po 10 minutach zaczynamy pierwszą rundę WWII. Nikt nie zwraca uwagi na mróz. Świeci piękne słońce, brak wiatru, niemal jak w lecie. W przerwach między lotami przebywamy w cieplutkiej sali ośrodka sportowego. Ładując akumulatory, popijając herbatkę z prądem (która ratowała nam życie) szykowaliśmy się do kolejnych lotów. Na dworze cały dzień -11 stopni.

 


Alina Miszczyk oraz Kamil w drodze na start.

Dzień mijał, taśmy nie miały szans, wszak zjechała się sama śmietanka. Pianka sypała się z nieba za sprawą wliczonych w ryzyko podniebnych kraks niemal w każdej walce. Wszystko w tak niskiej temperaturze staje się bardzo kruche.

Ostatnie loty-finałowe, odbyły się przed godziną 16. Dzięki dyscyplinie zarówno pilotów jak i sędziów udało się wykonać ostatni lot zanim ściemniło się całkowicie. O godzinie 17 były już podliczone wszystkie wyniki, zarówno z dzisiejszych zawodów, jak i z całego sezonu.

W kategorii WWII na pudle znaleźli się:

I. Rafał Wiaderek
II. Kamil Chipczyński
III. Piotr Kubissa

W kategorii WWI:

I. Rafał Mijal
II. Wojciech Krajnik
III. Rafał Wiaderek

Andrzej w kategorii WWII zajął miejsce 11, natomiast Marcin miejsce 13. Kamil w WW1 był 7. W klasyfikacji końcowej, Puchar Polski zakończyłem odpowiednio WWI i WWII na miejscu 3 i 4. W klasyfikacji Eskadr (na 11 sklasyfikowanych) w obu kategoriach zajęliśmy drugie miejsca, depcząc po piętach Eskadrze Kraków, która drugi rok z rzędu zdobywa złote medale.

Kończąc sezon chciałbym podziękować wszystkim zawodnikom, którzy wystartowali w tym roku (łącznie 119 osób), organizatorom wszystkich imprez oraz przede wszystkim swojej ekipie „Naspidowanych Jelonków” za wolę walki i bardzo dobre wyniki. Podsumowując sezon zawodniczy stwierdzam, że był on bardzo wymagający. Zaliczyliśmy niemal wszystkie imprezy F3F w Polsce, kilka imprez F3F w Czechach oraz większość zawodów kombata. Uważam go za bardzo udany. Zawody się skończyły, ich sezon również, natomiast sezon jako taki trwa, latamy i trenujemy dalej całą zimę (w końcu modele z nartami to też świetna zabawa), i czekamy na wiosnę, na pierwsze zawody.

Rafał.

[galleryview id=126]

  Jeden komentarz do “Zakończenie sezonu 2012 ESA – III Bitwa o Wartę Bolesławiecką”

  1. Gratuluję chłopaki, dzielnie się spisaliście! Szczególnie dla Rafała, który staną na podium w obu klasach!

Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest niemożliwe.