gru 162012
 

Jest niedziela, wreszcie troszkę się ociepliło i temperatura podskoczyła w okolice zera. Od samego rana mam nieodpartą ochotę przewietrzyć modele. Wyglądam przez okno, słońce przebija się zza chmur, gdzieniegdzie pojawiają się połacie błękitnego nieba. Po konsultacji z Rafałem umawiamy się na godzinę trzynastą, będzie okazja wypróbować narty, jakie założyłem do RWD5 oraz przeprowadzić oblot nowego nabytku, jakim jest model szybowca Fling z Great Planes.

Będąc już na górce czuć wyraźnie odwilż i lekkie podmuchy południowo-zachodniego wiatru. Wróży to dobrą zabawę na Górze Szybowcowej.

Pierwsze loty tego dnia wykonał mój RWD5, na nartach spisywał się dzielnie. Gdy ja tak latałem Rafał przygotował do lotu swojego Falcona. Przyszła kolej na Rafała, wyciągną model na 300m i dzida w dół, ten model jest naprawdę bardzo szybki. Tego dnia w powietrze wzniosła się również „lodówka” na nartach oraz przyszedł czas na oblot Flinga.


Fling od Great Planes Marcina

Wyrzut z ręki i….. ten szybowczyk nie chce lądować, mimo minimalnych podmuchów model przykleił się do otaczającego go powietrza. Zabawa była przednia. Po ok. 2 godzinach przyszedł czas na zakończenie lotów naszymi modelami.

Marcin

[galleryview id =128]

 

Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest niemożliwe.