Dzisiaj – w wielkim skrócie – wjechaliśmy i zjechaliśmy ze zbocza.
Rano, o 8.00 na odprawie managerów drużyn ogłoszono, iż prędkość wiatru na północnym zboczu wynosi 6m/s. Poproszono zawodników o jak najszybsze przybycie na stok. Mieliśmy nadzieję na odegranie następnej kolejki przed zapowiadanymi opadami deszczu.
Po wjeździe wyciągiem na górę i morderczym marszu okazało się, że to była bajka. W rzeczywistości było to 2-2,5 metra. Po odprawie nastąpiło oczekiwanie na odpowiednie warunki. W międzyczasie sędzia przykładając telefon do megafonu puszczał wesołe muzyczki i zezwolił na pojedyncze, wolne loty. Skorzystało z nich wielu zawodników oraz ja, Rysiek i Adam. Można było się jedynie „powozić”.
Przed 11.00 zaczęło padać i nadzieje na zaliczenie kolejki zniknęły. Wszyscy chowają się w namiotach i pod parasolami. Równo o 12 organizator odwołuje oczekiwanie i wracamy do hoteli.
[galleryview id=201]
Mistrzostwa Europy F3F Donovaly – dzień 4 Mistrzostwa Europy F3F Donovaly – dzień 6
Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest niemożliwe.