wrz 042011
 

Czwartego września 2011 wstałem wcześnie rano. Humor mi dopisywał, bo prognozy zapowiadały wiatr o sile 6÷8 m/s z południowego zachodu w miejscu, gdzie rozgrywane będą dzisiejsze zawody, w czeskim Litomyšlu.

Poprzedniego dnia umówiłem się z Kamilem, na godzinę 5:30. Tego samego dnia przygotowałem sobie wszystko, zniosłem Tangę i radio do auta i poszedłem spać.

Wstałem raniutko i po porannym myciu zębów wskakuję w ubranko i jazda do Kamila. Szybko przepakowuję się do jego samochodu i ruszamy. Droga zajmie nam 3 godziny. Jest pięknie. Poranne mgły rozlewają się po przydrożnych łąkach. Słoneczko nieśmiało przebija się przez tą gęstwinę, ale gdy tylko jego promienie dotykają ziemi mgła szybko ustępuje. Przed nami roztaczają się piękne i często zmieniające się krajobrazy. Najpierw górzyste, potem płaskie przechodzące w pagórkowate.

W Litomyślu dojeżdża do nas Andrzej z Bielawy. Teraz jest nas trzech. Z miejsca zbiórki jedziemy jeszcze 20km. Krajobraz staje się wyłaniać z za zakrętów coraz to piękniejsze widoki, zbocza porośnięte trawą i szczyty pokryte lasem. W końcu zjeżdżamy z asfaltowej drogi i wąską wyboista polną drogą wspinamy się na zbocze. Dobrze, że nie padało, bo wtedy ugrzęźlibyśmy w błocie po pachy :).

Góra przepiękna z zacnym widokiem. Kierunek południowo wschodni. Ponieważ wiatr wieje raczej z południa więc latamy z odchyłką w prawo. Odchyłka czasami jest tak duża, że wiatr wieje dosłownie wzdłuż zbocza. Na szczęście zmiany kierunku są krótkie, ale za to jak ktoś na nią trafi to… koniec, kaplica, przerąbane itd. itp. W całych zawodach z powodu  zmiany kierunku wiatru na dłużej niż 30 sek było tylko kilka poprawek w 7 kolejkach. Pechowcy zaliczyli więc po zerze.

Dużym pechowcem, ale i szczęściarzem był Filip, który pomocnik wyrzucił niewłączony model. Jego Dingo nabierając prędkości minął sędziego i kilka metrów dalej walną w ziemię. Model dostał tylko kilka zadrapań. To było ostrzeżenie. Trzy kolejki później Filipowi padła bateria i tym razem model na pełnej prędkości, po wyrzucie, ze świstem znów minął sędziego i uderzył drugi raz. Tym razem model stracił spoikę oraz dźwigienki w statecznikach i w serwach. Za to skrzydła i kadłub ocalały! To naprawdę mocna konstrukcja

U mnie z kolei wyszło na jaw, jak ważne w trudnych warunkach jest ustawienie na motyla. Miałem bardzo duże problemy z lądowaniem i mimo utraty czubka udało mi się modelem oblatać wszystkie kolejki. Ogółem warunki wyeliminowały aż 7 modeli z dalszej rywalizacji. Niech to wystarczy za ocenę warunków, jakie panowały tego dnia.

Starty odbywały się bardzo sprawnie. Organizatorzy pilnowali, aby w powietrzu nie znajdowały się na raz dwa modele. Miało to duże znaczenie, biorąc pod uwagę kłopoty przy lądowaniach. Mimo bardzo dużej przestrzeni bardzo łatwo można było zostać poniesionym przez wiatr poza obszar widoczności. Dlatego też z czasem pozwolono na lądowanie w strefie lotów, między bazami.

W zawodach startowało 17 pilotów z 2 krajów, ukończono 7 kolejek lotów przy wietrze od 7 do 10 metrów i wspaniałym słońcu. Zawody wygrał Radovan Plch, który latał nowym modelem Pike Precision. Model jest szybki i tym dniu wręcz zdeklasował rywali. Jego najlepszy czas to 40,5 sek. Dalsze miejsca zajęli: Mirosław Trsek i Karel Faltus. Na uwagę zasługuje fakt, że miejsca od 4 do 13 dzieli różnica zaledwie 53 punktów. To świadczy o bardzo wyrównanym poziomie zawodów.

Chcę podziękować organizatorom  za wspaniałą atmosferę, która panowała w czasie zawodów. To był na naprawdę miło spędzony czas wśród kolegów z Czech.

Bogusław

[galleryview id=22]

A oto relacja filmowa z zawodów w jakości HD dostępna na Vimeo

  2 komentarze do “Południowy Litomyšl”

  1. Litomyśl.Piękne tereny zboczowe aczkolwiek trochę najeżone kolcami i palikami plotów pastwiskowych. Teren do lądowania niezbyt atrakcyjny.
    A jak poszybowaliście na ostatnich wrzesniowych zawodach u naszych południowych sąsiadów?
    Pozdrowianka dla Team F3F Jelenia Góra.

  2. Rewelacyjne zawody w wyborowym towarzystwie. A już w ten weekend dwa wyjazdy w tym samym kierunku czyli kolejna szansa na trening i wymianę doświadczeń z kolegami z Czech .

Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest niemożliwe.