paź 082011
 

Jest 5 rano. Wstaję, szybkie mycie, ubranie już gotowe. Za oknem ciemność widzę, widzę ciemność. Niebo nawet nie szarzeje. Szykuję herbatę do termosu i zastanawiam się, jak będzie. Przez całą noc myślałem, czy będzie lało? A Liberec czeka…

Ruszamy we czterech. Ja jadę z Darkiem i Kamil jedzie z Darkiem, tzn jest dwóch Darków. My wyjeżdżamy jako pierwsi. Kamil dołączy do nas nieco później. Po przeliczeniu namiarów GPS wprowadzam je do Automapy. Jeszcze tankowanie do pełna i ruszamy. Do pokonania mamy 73 kilometry.

Droga nie jest zachęcająca, ciągle pada, ale twardo jedziemy. Im wyżej jesteśmy tym bardziej pada. Dopiero kiedy przekroczyliśmy granicę z Czechami w Jakuszycach zaczyna towarzyszyć nam nadzieja. Im bliżej celu, tym lepiej. Niebo, choć zachmurzone, to jednak jaśnieje. Z czasem przestaje padać deszcz. Dojeżdżamy na miejsce zbiórki w miejscowości Záskalí. Nie pada, jest wiaterek, choć nieduży. Są też organizatorzy. Mieliśmy trochę kłopotów z dojechaniem na miejsce zbiórki, gdyż Czesio prowadził nas przez „polne” drogi. Jednak po powiększeniu mapy i podaniu drogi przez Dlouhý Most docieramy bezpiecznie. Kamila jeszcze nie ma. Trochę się niepokoimy.

Kiedy organizator zarządził przesunięcie na zbocze Kamil raportował jeszcze 40 km do celu. Pozostajemy w kontakcie telefonicznym. Po dotarciu na miejsce zawodów wysyłamy im dokładne namiary GPS. Wtedy okazuje się, że droga skróciła się do 8 km. Po dłuższej chwili zjawiają się.

Jesteśmy na lotnisku Aeroklubu Hodkowice. Góra jest szlachetna.  Stroma, porośnięta drzewami, w której jakby na życzenie nie obsadzono 80m zbocza.  Bramki są już rozstawione. Mokro. Wspinaczka zajmuje nam 20 minut. Z góry rozciąga się widok na cała okolicę.  Na szczycie wiatr osiąga 8 m/s prosto w zbocze. Tuż za bramkami rosną drzewa. To miejsce dla pilotów o stalowych nerwach. Wyczucie odległości decyduje o wszystkim, czy model przeżyje czy nie.  Lądowanie, choć na płaskim terenie, to jednak trudne ze względu na rotor pojawiający się na zawietrznej.

Po rozłożeniu gratów od razu otwarcie listy startowej i już po chwili pierwsze modele wzbijają się w powietrze. Osobiście miałem stracha, gdyż bliskość drzew mnie przerażała. Opóźnienie nawrotu o 0,1 sekundy skutkuje wspinaczka na drzewa. Po dwóch kolejkach nadchodzi deszcz. Modele czekają przykryte folią. Przerwy są nie większe jak 10 minut. Po chwili wznawiamy loty. Dobrze, że jest w miarę ciepło, więc nie marzniemy. Latam z dużą rezerwą, co przenosi się na wyniki. Kamil i Darek są wlatani w to zbocze, robią dobre czasy. Ja z drugim Darkiem latamy wolniej.

Po 7 kolejkach przerywanych opadami deszczu kończymy zawody. To dziwne, ale atmosfera jakby nas napędzała. Nikt nie marudził, że pada, czy coś. Może dlatego, że organizator dokładnie wiedział, czego chce. Wszystkie zastrzeżenia zgłaszane były zawczasu, a powtórki były tylko z jednego powodu – deszczu zalewającego oczy pilota.

Straty jak w każdych zawodach 2 modele przy lądowaniu i 2 w czasie biegu, w tym jeden całkowicie. Dużo szczęścia miała juniorka Ivana Bačinská, która po nawrocie zawadziła końcówka skrzydła o wierzchołek świerku i całym impetem uderzyła swoim Scarym w zbocze. Na szczęście miękka od deszczu ziemia zamortyzowała upadek i po wymianie łącznika skrzydeł wróciła na start.

Zawody w bardzo miłej i walecznej atmosferze. Zawody wygrał Filip Kalenský przed Jaroslavem Vojtą i Tomasem Winklerem. Nasze miejsca to Kamil Chipczyński 4 miejsce, Dariusz Nanowski 6 miejsce, Bogusław Gryszko 12 miejsce i Dariusz Dudzik 15 miejsce.

Wracamy bardzo zadowoleni. Po drodze zatrzymujemy się na obiedzie i rozważamy, jaki będzie przyszły sezon. Nie wiemy jeszcze, jaka obierzemy strategię. Jeszcze jest trochę czasu na przemyślenia. To dopiero czas pokaże, choć juz wiemy, że przyszłość modelarstwa w Polsce rysuje się w czarnych barwach.

Jutro ostatnie zawody w tym sezonie w Ústí nad Orlicí. Zapowiada się duża grupa zawodników z Polski. Zobaczymy jak będzie.

Bogusław

Tabela Wyników F3F Liberec 2011-10-08

[galleryview id=33]

Kamil przesłał film z 28 sekundowego lotu Filipa Kalenskiego

  Jeden komentarz do “Ostatki – Liberec”

  1. Wyniki sobotniej rywalizacji w załączniku :

    http://www.f3f.cz/upload/vysledky/2011/585-jestedsky-pohar-8-10-2011.pdf

    film z 28 sekundowego lotu stingera poniżej:

    http://imageshack.us/clip/my-videos/213/brg.mp4/

    zabawa bezcenna 😉

Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest niemożliwe.