kwi 092012
 

Poniedziałek Wielkanocny przywitał nas słonecznym i mroźnym porankiem. Z każdą chwilą i z każdą przybyłą osobą temperatura na stoku południowym w Jeżowie Sudeckim szybko rosła.

Góra Szybowcowa wyglądała przepięknie. Promienie słońca topiły ostatnie płaty śniegu zalegającego na dachu hangaru, a skapujaca woda zrobiła naszym modelom śmigusa-dyngusa.

Od rana warunki na górze sprawdzali: Karol z mamą i Darek. Nieco później dołączyli Rafał, Piotrek, Bogusław, Kamil, Gerard i Marcin. Każdy przyjechał z tym, co miał. Jedynie Kamil pojawił się na stoku bez swojego stingera, ale i on polatał. Warunki były słabe i o lataniu na gwizdku nie było mowy. Nie mniej jednak wszyscy doskonale się bawiliśmy.

W powietrzu pojawiły się następujące modele Sting, Ascot, Tanga Spiryt i cała masa innych modeli. Od czasu do czasu nad zbocze przyciągała termika i po krótkim krążeniu można było rozpędzić się i zaświszczeć.

Niespełnieni szybownicy powyciągali swoje modele ESA. Było tego kilka sztuk i budziły duże zainteresowanie wśród gapiów wałęsających się po całym lotnisku. Wszystkich przebił jednak Piotrek swoim Foxikiem. Jego wielkość porażała. Rozpiętości to miał chyba ze 30cm!  Chłopcy wpadli na pomysł, żeby użyć modelu ESA z I Wojny do holowania tego „skarbu”. Holówkę pilotował Kamil, a za sterami Foxika stał Rafał. Śmiechu przy tym było co nie miara.

|Odwiedził nas też Andrzej Hempel, niestety bez swojego Stinga. Tego dnia byliśmy na górze do wieczora. Na sam koniec Piotrek próbował swoich sił z helikopterem. Stawia pierwsze kroki i ćwiczy dzielnie zawis.

Zupełnie nieoczekiwanie mieliśmy Wielkanocno-modelarski śmigus-dyngus.

Bogusław

[galleryview id=70]

Holowanie Foksika

  2 komentarze do “Wielkanocny poniedziałek”

  1. Z niecierpliwością czekamy na film z holowania 🙂

Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest niemożliwe.