cze 092013
 

Dzień zapowiadał się nawet nieźle, rano obudziło nas ostre słońce penetrujące cały dom. Jednak już przed południem było wiadomo, że to byłoby zbyt piękne…

Szybko napływające ciężkie, ołowiane chmury moczyły okolice raz po raz rzęsistym deszczem, po czym na krótko błyskało słońce. Dobrze, że było ciepło, choć bezwietrznie. Zabrałem więc całą rodzinę na Górę Szybowcową do Jeżowa Sudeckiego. Kiedy tam jechaliśmy zaczął padać deszcz, jednak już w Jeleniej Górze ulice były suche. Po pysznym obiedzie docieramy na górę. Tam jest mglisto, a północny wiatr przegania chmury po grzbiecie. Nie pada deszcz, dlatego wszyscy zaczynamy zabawę  na lotnisku.

Ja rozkładam moją P-40’kę, a dzieci bawią się Foxem. Kiedy latam mgła nasila się, model szybko znika z oczu, jakby miał napęd odrzutowy. Przebijające się przez chmury słońce daje po oczach. Po chwili wiatr przegania chmury z lotniska, ale za to staje się coraz silniejszy. przechodzę więc na północną stronę góry i tam wykonuję kolejny lot. Moja ukochana żona wypuszcza mój samolocik w powietrze. Tylko patrzeć, jak będzie chciała pilotować model :).

Po kolejnych kilku minutach zaczyna kropić deszcz. Te pół godziny spędzone na górze z rodziną dało mi satysfakcję z miło spędzonego czasu, choć nie nasyciło głodnego przestworzy ducha. Mam nadzieję, że wkrótce skończą się ulewne deszcze nękające całą okolicę.

Bogusław

[galleryview id=161]

Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest niemożliwe.